Mnemotechniczny trening ortograficzny
dla uczniów z dysleksją i ADHD
Złościmy się, gdy nasze dzieci piszą z błędami ortograficznymi.
Denerwujemy się, gdy mimo znajomości zasad ortograficznych pisanie jest ciągle niepoprawne. Gdy zaczynamy pracę z naszymi dziećmi, gdy wykonujemy wspólnie z nimi setki ćwiczeń ortograficznych a mimo tego ciągle „góra” wygląda jak „gura” zaczynamy się poważnie niepokoić czy to wszystko ma sens i czy „wszystko w porządku” jest z naszymi dziećmi.
Kilka lat temu przeżywałam również podobne dylematy. Obserwując moich uczniów, analizując pracę nauczycieli, sposoby nauczania ortografii oraz mierne efekty pracy korekcyjno-wyrównawczej zrozumiałam, że błąd tkwi w metodyce zajęć terapeutycznych, które nie dostosowują technik pracy do możliwości rozwojowych uczniów z deficytami percepcyjno-motorycznymi.
Uczniowie z dysleksją często mają kłopoty z koordynacją czynności ręki i oka: brzydko i niechętnie rysują, piszą, nie mieszczą się w liniaturze, zbyt mocno przyciskają ołówek, długopis, szybko się męczą. Proponowane przez dorosłych ćwiczenia ortograficzne polegające na wielokrotnym przepisywaniu słów z trudnością ortograficzną powodują u takich dzieci nie tylko zniechęcenie ale i nadmierną męczliwość, nadmierne skupianie się na przełamywaniu dyskomfortu i bólu. W takich warunkach na pewno nie pojawi się tzw. czujność ortograficzna i selektywna uwaga skoncentrowana na śladzie graficznym. Nic dziwnego, że ćwiczenia takie nie są skuteczne.
Uczniowie z dysleksją mają duże trudności z zapamiętywaniem np. tabliczki mnożenia, wierszy. Szczególnie zapamiętywanie sekwencji sprawia uczniom dużą trudność ( nazwy miesięcy , litery w alfabecie). Przekręcają nazwiska , nazwy, liczby wielocyfrowe itp. Nie oczekujmy zatem , że ci sami uczniowie dobrze zapamiętają zasady ortograficzne, że będą bezbłędnie je wymieniać i stosować w praktyce. Wielokrotne przepisywanie wyrazów utrwalających zasady mija się z celem i jak uczy doświadczenie naprawdę jest nieskuteczne. Osoby, które nie mają problemów z ortografią bardzo często nie znają zasad ortograficznych a mimo to piszą poprawnie.
Uczniowie z dysleksją mają duże problemy z opanowaniem poprawnej pisowni co związane jest z opóźnieniem rozwoju spostrzegania wzrokowego i pamięci wzrokowej. Nie tylko piszą niepoprawnie , ale też nie potrafią poprawnie przepisywać wyrazów z tablicy czy z książki. Nic dziwnego, że tradycyjne metody nauczania ortografii zawodzą . Ich nauczanie przecież opiera się w większości na dobrej percepcji wzrokowej , dobrej pamięci wzrokowej oraz koordynacji wzrokowo-ruchowej
Jeszcze większe kłopoty z pisaniem mają uczniowie z cechami nadpobudliwości psychoruchowej, czy zespołem ADHD. Osłabiona pamięć operacyjna, kłopoty z sekwencyjnością , refleksyjnością , duża przerzutność uwagi to czynniki uniemożliwiające przyswajanie poprawnej pisowni ortograficznej tradycyjnymi metodami.
Mnemotechniczny trening ortograficzny dla dzieci z dysleksją i ADHD, który opracowałam piętnaście lat temu i który z powodzeniem stosuję w terapii dzieci z dysfunkcjami rozwojowymi jest prostą i skuteczną metodą nauki ortografii uwzględniającą ograniczenia poznawcze moich pacjentów. Może być stosowany w pracy indywidualnej oraz grupowej. Opiera się na teorii przyspieszonego uczenia G.Łozanowa oraz założeń psychocybernetyki M. Maltza . Dobierając ćwiczenia i techniki pracy do mnemotechnicznego treningu kierowałam się zasadą tzw. : „szerokiej ścieżki poznawczej” uwzględniającej ograniczenia poznawcze uczniów z deficytami rozwojowymi. Bowiem nie wszystkie sprawdzone i dobre techniki pracy umysłowej odpowiednie są dla uczniów z dysleksją i ADHD.
Mnemotechniczny trening ortograficzny jest nie tylko bardzo skuteczny, ale przede wszystkim lubiany przez uczniów , ponieważ opiera się na metodach kompensacyjnych o charakterze zabawowym. Dodatkowe wprowadzenie elementu rywalizacji w pracy grupowej ubarwia, motywuje i „przysmacza” całość.
Irena Sosin